Kolejny rok na tym świecie. Radość, z tego, że udało nam się przetrwać i dotrwać w takim dziwnym czasie.
Dla mnie początek roku jest podwójnie refleksyjny i nowy, bo kilka dni po nim są moje urodziny.
Ja przy takiej okazji czuję zawsze tęsknotę, za tym co bezpowrotnie minęło i obawę przed wydarzeniami, które nadchodzą. Jednak zawsze niezmiennie czuję też wdzięczność. Taką której nie da się wyrazić słowami. I podekscytowanie, zniecierpliwienie wyczekując tego, co będziemy przeżywać.
Człowiek, jeden wielki zbiór sprzeczności. 😀
Boże, Ty tylko bądź z nami, w każdym czasie. Wtedy mimo strachu i poczucia przemijania, bez względu na wszystko, będziemy spełnieni.
Pokazuj nam jak żyć w takiej rzeczywistości i umacniaj w naszej Miłości. ❤️
Ja ze swojej strony zrobię wszystko,aby w jak najlepszym stylu pokonywać każdy kolejny etap tej wspinaczki (mimo baaardzo słabych rąk) 🤦 i kiedyś dotknąć Szczytu ze spokojem w sercu. ❤️